Wielka Brytania: szkoły zakazują dzieciom używania słów „mama” i „tata”

Dyrektorzy szkół podstawowych w Brighton w Wielkiej Brytanii zakazali dzieciom używania słów „mama” i „tata”. Zamiast tego uczniowie mają używać słowa „dorośli”. Wszystko po to, by uniknąć „dyskryminacji nietradycyjnych rodzin”. Kontrowersyjna decyzja wywołała protesty rodziców.

Chodzi o 4 szkoły. Na stronie jednej z nich, Carlton Hill Primary School, pośród typowego pakietu lewicowych hasełek o inkluzywności i równości pojawia się zapewnienie: „Staramy się mówić o „naszych dorosłych” zamiast o „matkach i ojcach”, by uznawać różne grupy rodzinne, w których żyją nasi uczniowie”. 

Rodzice oburzeni działaniem dyrekcji szkoły

Tymczasem szkoła St Luke’s Primary tłumaczy, że dzieci mogą mieć dwóch ojców, dwie matki, tylko jednego rodzica lub żyć w rodzinie zastępczej, a dyrekcja bardzo nie chce, by poczuły się wykluczone. Okazuje się jednak, że sami zainteresowani – rodzice dzieci – są tym oburzeni. Jeden z ojców skrytykował decyzję w wypowiedzi dla MailOnline: „To wywołuje dezorientację u nas, dorosłych, a co dopiero u dzieci. One zwyczajnie nie rozumieją, dlaczego nauczyciele nie mogą nazywać ich matek i ojców matkami i ojcami.” Organ mający nadzorować szkoły w Brighton umywa ręce zostawiając tę sprawę w gestii placówek i tłumacząc, że nauczyciele mogą używać słów „mama” i „tata”, jeśli znają sytuację rodzinną dziecka.

Genderowe szaleństwo 

Wbrew pozorom dla Wielkiej Brytanii to genderowe szaleństwo jest chlebem powszednim. Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że w Szkocji nauczyciele mają utwierdzać nawet kilkuletnie dzieci w ich rozchwianej tożsamości płciowej: Już 4-latki mogą zmienić płeć. Nauczyciele muszą to wspierać. W Brighton natomiast uczniowie zamiast naturalnych słów, jakimi nazywają swoich najbliższych, muszą używać form sztucznie narzuconych im przez lobby LGBT.

Carlton Hill Primary School idzie jeszcze dalej ogłaszając w Internecie, że zamiast określać zbiorowość uczniów jako „chłopców i dziewczynki”, kładzie nacisk na używanie neutralnych płciowo form jak „klasa 1″ czy „dzieci”. 

Niszczenie normalności

Obserwujemy, jak indoktrynacja najmłodszych zaczyna być wprowadzana systemowo. Pod płaszczykiem tolerancji i działań antydyskryminacyjnych szkoły wdrażają programy, które niszczą normalne, zdrowe wzorce. Dzieci od najmłodszych lat są przyzwyczajane i formowane do tego, by akceptowały wszelkie chore i zboczone układy i relacje. Nietamowanie działań środowisk LGBT jest przepisem na społeczną katastrofę.

Tekst: Natalia Klamycka


Nie bądź obojętny!  Wspieraj działania Fundacji! Jeśli uważasz, że to co robimy, jest dobre i słuszne, pomóż to kontynuować! Nawet niewielkie wpłaty mają znaczenie. Numer konta: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Sprawdź podobne wpisy

„Projekt „Tak dla in vitro” to nie jest żaden projekt społeczny, to jest projekt, pod którym podpisy były zbierane siłami partii,

27 listopada, 2023

O tej sprawie działacze LGBT oraz politycy Platformy Obywatelskiej chcieliby zapomnieć, a najlepiej zamieść ją pod dywan. I tak też początkowo próbowali robić.

23 listopada, 2023

W kwestii zapłodnienia metodą in vitro bardzo trudno o rzetelną i kompletną wiedzę. Jest to jeden z trudniejszych aspektów w dziedzinie pro-life.

21 listopada, 2023

Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć, co się dzieje? A może umykają Ci ważne wydarzenia? Pokonaj cenzurę treści pro-life: zapisz się na newsletter! Będziemy informować Cię bezpośrednio i już nic nie przegapisz.