Najpierw zablokowane zostało konto Kai Godek, potem cenzura objęła konto Fundacji Życie i Rodzina. To nie pierwsza taka sytuacja na portalu społecznościowym Twitter. Jednak zdarza się coraz częściej. Jednym słowem, użytkowników Twittera obowiązuje zakaz prawdy.
Konto Kai Godek zostało zawieszone za „nieuzasadnione okrucieństwo” w jej wpisach. Tym sposobem Twitter zakazuje jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji na temat aborcji, ponieważ… aborcja po prostu jest okrutna. Łagodne mówienie o mordowaniu dzieci poprzez rozrywanie ich na części czy skazywanie ich na śmierć przez uduszenie jest brakiem świadomości na temat tego, jakimi metodami posługują się aborcjoniści.
To jednak nie koniec. Kilka dni po zablokowaniu konta Kai Godek, działacze Fundacji Życie i Rodzina zostali poinformowani, że niezgodne z regulaminem i naruszające zasady jest … zdjęcie zebranych podpisów, widniejąc w tle profilu na Twitterze.
Jakichkolwiek zabiegów by nie używał portal, nie zamknie ust i oczu milionom ludzi na świecie. Aborcja jest jedną z najokrutniejszych i największych zbrodni ludzkości. To ludobójstwo na masową skalę, usilnie przykrywane regulacjami prawnymi i ideologiami. Niestety, to dzieję się także w Polsce. Politycy, zamiast przyjęcia projektu #ZatrzymajAborcję, oddają pola osobom i instytucjom wspierającym proaborcyjną propagandę.