Skandal w Katowicach – cała prawda o „czarnym proteście”

Demonstranci „czarnego protestu” w Katowicach pokazali swój poziom „pokojowego” zgromadzenia. Gdy zobaczyli prawdę o aborcji, stali się niezwykle agresywni – wyzywali nas, pokazywali środkowe palce i rzucali w naszym kierunku szklane butelki z farbą oraz jajka.

Emocje nie opadają po wczorajszych protestach, które przetoczyły się przez Polskę. W Katowicach informowaliśmy przez megafon, czym jest aborcja. Rozdawaliśmy również modele „Jasia”, czyli dziecka w 10. tygodniu życia płodowego w skali 1:1. 500 takich Jasiów przyjechało do nas z Bractwa Małych Stópek, które zainteresowało się naszą kontrmanifestacją.

Uczestnicy byli bardziej zainteresowani naszą manifestacją.
Uczestnicy byli bardziej zainteresowani naszą manifestacją.

Już na początku zgromadzenia pojawiały się liczne gwizdy, zwłaszcza gdy nagranie z megafonu informowało, że 95% aborcji w Polsce dokonywanych jest w późnym okresie  życia  prenatalnego dziecka. Tak reagował tłum zwolenników aborcji na informacje wynikające z raportów Narodowego Funduszu Zdrowia.

Ludzie z „czarnego protestu” najwidoczniej przestali interesować się własną demonstracją, ponieważ zaczęli grupami zmierzać w kierunku strefy wyznaczonej dla naszego zgromadzenia. Plakaty pokazujące okrucieństwo aborcji powodowały krzyki przeciwnej strony oraz gwizdy i wulgaryzmy. Policja musiała wielokrotnie ostrzegać tłum, aby nie blokował torowiska oraz przesuwać demonstrantów, którzy próbowali dostać się do nas. Prawdopodobnie z tego powodu zgromadzenie czarnego protestu zostało rozwiązane przez organizatora. Ludzie ci jednak nie słuchali policji, która ostrzegała, że ich manifestacja jest nielegalna. Stróże prawa informowali również, że mogą zastosować środki przymusu bezpośredniego, jeśli uczestnicy rozwiązanego zgromadzenia się nie rozejdą.

Niestety, obecność tak wielkiej grupy policjantów nie zadziałała na agresorów z czarnego protestu. Wiele kobiet i mężczyzn miało pozasłaniane twarze. Zostali wylegitymowani w pierwszej kolejności. W naszym kierunku poleciało kilka szklanych butelek z białą farbą, które rozbijały się obok wolontariuszy i osób postronnych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Dochodziło do obrażania uczuć religijnych.
Dochodziło do obrażania uczuć religijnych.

Osoby z „czarnego protestu” krzyczały w stronę naszej manifestacji „Wypierd.laj!”, „Wypierda.aj do Kościoła!” i kierowały w naszą stronę środkowe palce. Czy można mówić w takiej sytuacji o tym, że ta grupa broni praw kobiet, jeśli swoimi hasłami deprecjonuje wartości związane z płcią piękną? „Pizdy, szał macicy, szpary” to najłagodniejsze określenia, które mogliśmy usłyszeć i zobaczyć z ich strony. Gdzie podziało się piękne określenie  „łono matki” –  miejsce, gdzie dziecko powinno czuć się bezpiecznie? Jest też inne określenie w Polsce na kobietę ciężarną: „Kobieta w stanie błogosławionym”, które jest pełne godności i szacunku zarówno do kobiety w ciąży, jak i do jej dziecka. Czarny marsz zohydza kobiecość i macierzyństwo – być może właśnie o to chodzi?

Z powodu opisanych powyżej wydarzeń, w dniu jutrzejszym zostanie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez uczestników „czarnego protestu”

Jednocześnie, chcielibyśmy podziękować wspaniałym młodym Polakom broniącym wartości i godności życia ludzkiego. Wspólna manifestacja Fundacji Życie i Rodzina, Fundacji PRO – prawo do życia: Gliwice, ONR: Region Śląsk i Młodzieży Wszechpolskiej z Katowic zakończyła się sukcesem. Nikt nie dał się sprowokować, co więcej, wiemy, że nasza akcja przyniesie konkretne owoce.

Katarzyna Malcharczyk
koordynator komórki chorzowskiej

Nie bądź obojętny!  Wspieraj działania Fundacji! Jeśli uważasz, że to co robimy, jest dobre i słuszne, pomóż to kontynuować! Nawet niewielkie wpłaty mają znaczenie. Numer konta: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Sprawdź podobne wpisy

Zabójstwo przez teleporadę Polska nie jest krajem przyjaznym mordowaniu nienarodzonych Żaden problem droga Polko przyjdziemy

27 kwietnia, 2024

W stanie Alabama w USA przyszedł na świat Curtis Means Narodziny przypadły na amerykańskie Święto

25 kwietnia, 2024

Zwolennicy aborcji we Francji walczyli od dziesięcioleci aby mordowanie nienarodzonych dzieci stało się legalne i

25 kwietnia, 2024

Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć, co się dzieje? A może umykają Ci ważne wydarzenia? Pokonaj cenzurę treści pro-life: zapisz się na newsletter! Będziemy informować Cię bezpośrednio i już nic nie przegapisz.