Wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina nie ustają w walce o życie nienarodzonych dzieci. Właśnie dlatego, że projekt „Zatrzymaj Aborcję” w dalszym ciągu znajduje się w sejmowej zamrażarce, obrońcy życia nie mogą zaprzestać działania. Trójka niewinnych dzieci codziennie ginie w nieludzkim bólu, w trakcie okrutnego procederu aborcyjnego. Poseł Grzegorz Matusiak (PiS), jako przewodniczący podkomisji mającej zająć się procedowaniem projektu, nie robi w tej sprawie absolutnie nic i to właśnie on odpowiedzialny jest za to, że eugenika w Polsce ma się dobrze.
W sobotnie przedpołudnie, 16 marca 2019 roku w Wiśle proliferzy rozłożyli plakat ukazujący skutek politycznej bierności i ignorancji posła Grzegorza Matusiaka, a tym skutkiem jest ofiara procederu aborcyjnego. Opieszałość tego posła przekracza kolejne granice – oto w mediach społecznościowych chwali się, że pracuje na rzecz Polski i Polaków. W kontekście nadchodzących wyborów brzmi to po prostu niewiarygodnie.
Czyż nie ta partia, której członkiem jest pan poseł, w zeszłych wyborach miała w swym programie zapis o zapewnienie prawnej ochrony życia dla wszystkich? Czyż nie ten pan poseł wielokrotnie zapewniał o tym, że jest obrońcą życia? Jak widać, puste słowa bardzo łatwo są wypowiadane przez polityków partii rządzącej.
Za nic mają głos obywateli, którzy jednoznacznie opowiedzieli się za szybkim uchwaleniem prawa do życia dla nienarodzonych dzieci, podejrzanych o niepełnosprawność czy chorobę. Liczba 830 tysięcy osób to jedynie próbka, do której udało się dotrzeć w trakcie prowadzonej w 2017 roku zbiórki podpisów. Ale jak widać politycy swoich obietnic i wsłuchiwania się w głos społeczeństwa polskiego nie traktują poważnie.
Poseł Matusiak przez to, że nie zamierza procedować projektu mającego ochronić bezbronne dzieci przed okrutną śmiercią, udowodnił tylko, że jest jedynie polityczną marionetką na usługach władz partyjnych. Przyzwalając na dalsze zabijanie nienarodzonych dzieci – podobnie jak środowiska feministyczne i lewicowe – dyskryminuje bezbronnych, których jedyną „winą” jest to, że mogą być chorzy.
Obrońcy życia w trakcie akcji w Wiśle zachęcali przechodniów i turystów do podpisania się pod petycją dotyczącą dymisji posła Matusiaka. Przechodzący z zaciekawieniem przystawali, spoglądali na plakat, niektórzy podchodzili, by porozmawiać z proliferami. Ci, którzy podchodzili do stolika, aby złożyć swój podpis, gratulowali wolontariuszom odwagi, dopytywali o posła i zgodnie twierdzili, że nie godzi się, aby taki człowiek zasiadał w Sejmie RP. – Znam go, jest z Jastrzębia. Absolutnie go nie popieram! – powiedziała pewna kobieta. Do wolontariuszy podeszło też młode małżeństwo, które podpisało się pod petycją i zaapelowało o nie ustawanie w walce o życie nienarodzonych.
Cieszy to, że społeczeństwo nie jest głuche na krzyk zabijanych za szpitalnymi murami nienarodzonych dzieci. Czy poseł Grzegorz Matusiak znajdzie w sobie resztki przyzwoitości, aby ustąpić i złożyć swój poselski mandat? Możesz podpisać petycję już dzisiaj na stronie www.twojepetycje.pl
tekst: Agnieszka Jarczyk