Po długim oczekiwaniu, 15 kwietnia 2020 do pierwszego czytania trafia ponownie obywatelski projekt „Zatrzymaj Aborcję”. Do Sejmu złożony został 2,5 roku temu, warto więc przypomnieć, że eliminuje on przeslankę eugeniczną – co w praktyce oznacza zniesienie selekcji i przyzwolenia na mordowanie dzieci podejrzanych o chorobę lub niepełnosprawność.
„Ten projekt to przede wszystkim szansa na koniec dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Przy obecnej ustawie są one pozbawiane prawa do życia. Większość aborcji w Polsce dokonywanych jest na dzieciach z wadami wrodzonymi. W praktyce są to najczęściej maleństwa z Zespołem Downa.” – mówi Kaja Godek, pełnomocnik inicjatywy obywatelskiej.
Wydawałoby się, że Ci którzy głoszą hasła tolerancji i antydyskryminacyjne, poprą inicjatywę, która realizuję zasadę równości wobec prawa i ma pozwolić bezbronnym dzieciom na życie. Tymczasem to właśnie lewica zajadle zaatakowała „Zatrzymaj Aborcję” w mediach. Pokazała tym samym swoją prawdziwą twarz.
Te ataki tylko potwierdzają, że lewicowe organizacje i media są zwolennikami segregacji ludzi na lepszych i gorszych. Widać to już teraz po nagłówkach i treści artykułów. Atakują w nich nie tylko projekt, ale też piszą w sposób ohydny o dzieciach z wadami wrodzonymi. W kilku miejscach pojawiły się nieprawdziwe informacje o samej ustawie, jakoby miała zmienić cokolwiek w karalności kobiet czy lekarzy. Wiele mediów bez sprawdzenia źródeł powiela te kłamstwa, a część z nich robi to z pewnością celowo, aby zobrzydzić osoby niepełnosprawne i udowodnić, że powinno się je móc zabijać.
Prawdą za to jest, że za przyjęciem projektu przemawiają nie tylko przesłanki etyczne, ale także argumenty konstytucyjne. Szczególnie art. 38 Konstytucji, który mówi: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.
Ciekawe co na to obrońcy konstytucji…?