15 czerwca w Częstochowie odbył się protest środowisk proaborcyjnych w związku ze śmiercią kobiety w szpitalu w Nowym Targu. Byliśmy na miejscu, by pokazywać zwolennikom zabijania, że aborcja to zabójstwo.
„Ile zabiłam, to moja sprawa” – takie zdanie usłyszeliśmy od jednej z kobiet, która przechodziła obok naszej pikiety. Reakcje na banery z ofiarami zbrodni aborcji są różne, jednak widzimy, że ci, którzy są za aborcją nie chcą oglądać zdjęć zabitych dzieci i robią wszystko, by albo temu zaprzeczyć, obśmiać albo zakrzyczeć.
Zobacz relację z naszej kontrmanifestacji w Częstochowie: