Lobby aborcyjne domagając się szerokiego dostępu do zabijania poczętych dzieci, czerpie obficie z dokonań Adolfa Hitlera. To właśnie fuhrer jako pierwszy wprowadził wolną aborcję dla Polek oraz dla innych kobiet z narodów podbitych. Chodziło o fizyczne zniszczenie ludności niearyjskiej i zdobycie „lebensraumu” (tj. przestrzeni życiowej) dla Niemców. Hitler rozumiał, że jeśli zalegalizuje aborcję, stanie się ona zjawiskiem masowym i spowoduje spadek urodzeń.
Na ziemiach podbitych przez Niemcy dzieci niearyjskie uważano za zagrożenie, więc wdrażano politykę sprzyjającą aborcji. Cel był jasny: fizyczna eliminacja podbitych narodów. Dlatego Hitler zalegalizował aborcję dla Polek.
-Osobiście zastrzelę tego idiotę!
9 marca 1943r. władze III Rzeszy wydały rozporządzenie, które zezwalało na zabijanie polskich dzieci w każdej sytuacji. Równocześnie stanowiło, iż za zabicie dziecka niemieckiego grozi kara śmierci. Dyktator groził: osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych.
Już wcześniej zarysowała się polityka ludnościowa III Rzeszy wobec narodów podbitych. Nazistowski dokument Rassenpolitisches Amt, Reichleitung z 25 listopada 1939r. brzmi: wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzenie płodu musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji. Warto zwrócić uwagę na datę tego dokumentu. Już 3 miesiące po napaści na Polskę rozpoczęto realizację przemyślanego planu uśmiercenia naszego narodu. Najlepszym podsumowaniem są słowa samego Hitlera: w obliczu dużych rodzin tubylczej ludności jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji. Fuhrer był świadomy, że zabijanie dzieci nienarodzonych jest drogą do sukcesu rasy aryjskiej. Te uważane za gorsze skrupulatnie eliminowano tworząc miejsce dla rasy panów.
Czy więc wizerunek Hitlera na plakatach ukazujących dramat mordowanych dzieci jest czymś nie na miejscu? Wprost przeciwnie, tę część historii należy pamiętać i o niej nieustannie przypominać.
Tekst: Grzegorz Kozłowski