Na początku 2022 roku Aborcyjny Dream Team z dumą pochwalił się, że pomógł w zabójstwie dziecka w 37. tygodniu ciąży. Regularnie chwalą się ilością aborcji, które zostały wykonane dzięki ich straszliwej działalności. Kim trzeba być, żeby szczycić się zabijaniem bezbronnych dzieci?

28 grudnia 2022 Fundacja Życie i Rodzina złożyła w Sejmie prawie 150 tys. podpisów obywateli, którzy nie zgadzają się, by ta mordercza działalność pleniła się w Polsce. Okazje takie jak ta są momentami, gdy środowiska aborcyjne ukazują właśnie swoją prawdziwą twarz. Od kilku dni trwa ordynarny hejt i nieustanna nagonka na Kaję Godek z Zarządu Fundacji. Wulgarne wyzwiska, życzenia gwałtu i chorych dzieci, sugerowanie choroby psychicznej… Wystarczy, że proliferzy wykonają najmniejszy ruch, by zmienić sytuację w kraju, a opada maska troski o kobiety.

„Uważasz, że aborcja jest zła? To znaczy, że masz coś z głową! Nie masz prawa mówić, że aborcja to zabójstwo!” – taki z ich strony płynie przekaz. Tutaj nie ma mowy o wyborze. Jedynym wyborem może być aborcja. Środowiska aborcyjne po prostu chcą zabijać dzieci. Ordynarne wpisy w internecie pokazują, że nie ma żadnych argumentów za aborcją. Jest tylko wściekły ryk zwolenników zabijania, którym obywatele wreszcie postawili tamę.

Jest jeszcze jedna rzecz. Po złożeniu projektu aborcjoniści tym nachalniej i bezczelniej reklamują swój telefon śmierci (którego blokadę urządzaliśmy w zeszłym roku). Prokuratura nic z tym nie robi. Regularnie i jawnie łamane jest w Polsce prawo do życia, a kolejne sprawy są umarzane. Jeżeli Polska ma pozostać demokratycznym państwem prawa, rządzący muszą ukrócić działania środowisk aborcyjnych, które to prawo łamią lub wykorzystują luki prawne. Obywatele dali im do ręki narzędzie – inicjatywę „Aborcja to zabójstwo”. Czy politycy posłuchają swoich wyborców?

Zobacz agresję aborterów w mediach społecznościowych [galeria]: