Kolejny raz aborcjonistki żerują na tragedii ludzkiej. Śmierć ciężarnej Agnieszki z Częstochowy i jej dzieci wykorzystują instrumentalnie do swoich politycznych zagrywek i kampanii pro-aborcyjnej. Wyrok TK nie ma związku z tą sprawą.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przesłanki eugenicznej nie zwalnia lekarzy z obowiązku ratowania kobiety w bezpośrednim zagrożeniu jej życia. Lekarze zawsze muszą ratować swoich pacjentów, a jeśli tego nie robią to popełniają przestępstwo. W przypadku tragedii z Częstochowy niezbędne jest sprawdzenie, czy szpital dopełnił wszystkich starań, aby uratować pacjentkę.
Środowiska feministyczno-lewackie każdą śmierć kobiety w ciąży traktują jak pretekst do legalizacji zabijania nienarodzonych dzieci i podważania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Niedawno próbowały zrobić tak ze sprawą Izabeli z Pszczyny, tymczasem jak dowiodły kontrole przeprowadzone w szpitalu, do śmierci kobiety doprowadziły liczne liczne nieprawidłowości w postępowaniu personelu medycznego, a nie wyrok TK. Nie pierwszy raz środowisko feministyczne cieszy się ze śmierci kobiety i jej dzieci, bo może manipulować tą śmiercią dla swoich politycznych interesów.
Jakieś światło na sytuację rzuca być może oświadczenie szpitala. Nie przesądzając, jak było, warto zapoznać się ze stanowiskiem placówki.
W każdym razie, sprawa na 100 % nie ma związku z wyrokiem TK.