W Sądzie Okręgowym w Warszawie miała miejsce pierwsza rozprawa działaczki Aborcyjnego Dream Teamu. Justyna W. odpowiada za pomocnictwo w aborcji oraz posiadanie w celu wprowadzenia do obrotu produktów leczniczych bez stosownego pozwolenia (tabletek poronnych).
Justyna W. to jedna z wielu aborcjonistek, które od lat działają w Polsce w ramach grup oferujących kobietom dostęp do aborcji. Wyspecjalizowały się w obchodzeniu polskich przepisów i bez skrępowania promują swoją działalność przy każdej możliwej okazji. Justyna W. udostępniła tabletki mające zabić dziecko, tymczasem jego ojciec powiadomił o tym Policję. To zaledwie wierzchołek góry jaką jest system organizowania aborcji – rozbudowany i działający jawnie, bez przeszkód.

Zdeterminowani, by zabijać
Czym jest „pomoc”, którą szczycą się aborcjonistki, takie jak Justyna W.? To nic innego jak wsparcie w mordowaniu nienarodzonych dzieci. Płacz przed kamerami, ckliwe słowa o empatii i chęci wspierania kobiet w trudnej sytuacji – to zasłona dymna dla krwawego biznesu aborcyjnego. Dla aborcjonistów poczęty człowiek jest nic nieznaczącym zlepkiem komórek i odpadem, który można spuścić w toalecie lub zakopać w ogródku. Prawda o tym, co robią osoby z grup aborcyjnych jest przerażająca. Wystarczy spojrzeć na treści, które publikują na swoich stronach i profilach w mediach społecznościowych, by nie mieć wątpliwości z kim mamy do czynienia. To ludzie totalnie wyzuci z jakichkolwiek zasad moralnych i etycznych, pełni pogardy dla nienarodzonych dzieci i przeciwników aborcji. Dla nich zabijanie rozwijających się w łonach kobiet dzieci jest – jak mówią – hobby i pasją. Jest też świetnym biznesem. W wielu swoich wypowiedziach podkreślają, że robiły aborcje, robią i będą robić. Ich determinacja do kontynuowania zbrodniczych działań, których ofiarami padają bezbronne dzieci, jest sygnałem ostrzegawczym dla tych, którzy uważają, że w kwestii ochrony życia w Polsce – wszystko już jest zrobione.

Dzieci są wciąż zabijane
Sprawa Justyny W. pokazuje, jak wiele przestrzeni do działania mają wciąż aborcjoniści w Polsce. To jasny przekaz dla strony pro-life, normalnie i zdrowo myślących ludzi – czas, by zacząć skutecznie rozliczać aborcjonistów z ich zbrodni oraz zablokować możliwość promowania ich morderczych usług. Bo dziś przed sądem stoi jedna W., ale zamordowanych dzieci jest rocznie nawet 35 tysięcy. Należy jak najszybciej uszczelnić prawo i doprecyzować przepisy chroniące życie. Dlatego tak bardzo potrzebna jest ustawa „Aborcja to zabójstwo”, która w sposób systemowy likwiduje możliwość instruowania, jak zabić dziecko domowym sposobem.
Tekst: Faustyna Rewucka