„Zwolennicy aborcji wymachują Konstytucją tylko wtedy, gdy jest to dla nich wygodne. (…) Dla nich Konstytucja skończyła się dwa lata temu – jak się okazało, że zabijanie dzieci podejrzanych o chorobę jest niezgodne z jej zapisami. To instrumentalne posługiwanie się hasłami tylko po to, by osiągnąć swoje cele, i to takie, które nie są do pogodzenia z ramami państwa, które zostały dane przez autorów konstytucji – to są cele rewolucyjne. Tym celem jest, m.in. obalenie porządku społecznego i prawa naturalnego, które jest fundamentem życia społecznego w każdym normalnym państwie” – zauważa Kaja Godek.
„Aborcja jest też narzędziem rozbicia relacji międzyludzkich. Matka Teresa z Kalkuty mówiła: jeżeli matka zabija swoje dziecko, to co powstrzyma kogokolwiek z nas, żebyśmy się nawzajem nie pozabijali? W momencie, w którym rodzi się nowe życie, kiedy zaczyna się najbliższa z możliwych relacji między jednym człowiekiem a drugim – kiedy matka daje życie dziecku – tutaj wchodzi ideologia aborcyjna i tu próbuje się rozmontować naturalny porządek. To nie pozostaje bez wpływu na jednostki, a także na społeczeństwa. W tych społeczeństwach, które są „przekoszone” aborcją, jest podwyższony odsetek chorób psychicznych, prób samobójczych, tam widać symptomy zniszczenia.”