Bart S. to znany aktywista LGBT, który zasłynął z robienia zdjęć z tablicami „Strefa wolna od LGBT”, które sam woził po Polsce i przykręcał na wjazdach do wybranych miejscowości. Tymczasem okazuje się, że na jednym profili społecznościowych pojawiły się informacje, że mógł stosować przemoc psychiczną oraz tzw. grooming wobec nieletniego chłopaka. Fundacja Życie i Rodzina zgłasza sprawę do prokuratury. Będziemy także pisać w tej sprawie do Państwowej Komisji ds. Pedofilii.
Z materiałów dostępnych w Internecie, wyłania się mroczny obraz całej sprawy. Upublicznione zrzuty ekranu wskazują, że do aktywisty LGBT pisał 14-latek z problemami i myślami samobójczymi. Został potraktowany przemocowo, pojawiły się sugestie, że homodziałacz uprawiałby z nim seks. Proponował także, że będzie wysyłał chłopakowi swoje nagie zdjęcia.
„Mamy nadzieję, że wszyscy sympatycy ruchu LGBT będą równie zaciekle dochodzić prawdy o pedofilii we własnych szeregach, jak robią to w przypadku innych środowisk. To taki sprawdzian tego, czy naprawdę są przeciwni przestępstwom seksualnym. Bardzo możliwe, że w tej sprawie mieliśmy do czynienia z próbą wykorzystania seksualnego osoby poniżej 15. roku życia” – powiedział Krzysztof Kasprzak z zarządu Fundacji.
Fundacja prowadzi obecnie zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy #StopLGBT. Zbiórka trwa jeszcze 3 tygodnie, zachęcamy do poparcia ustawy hamującej homopropagandę – także po to, by zabezpieczyć dzieci zagrożone pedofilią. Karty do podpisania można pobrać ze strony www.stoplgbt.pl.