Ideologia LGBT opiera się na błędnych założeniach, które nie mają poparcia ani w nauce, ani w biologii, ani w medycynie. Niestety wielu młodych ludzi nabiera się na te manipulacje i wpada w sidła homośrodowiska przyjmując fałszywe teorie jako wyznacznik swojego życia. Środowisko LGBT działa jak sekta, niełatwo się od niego uwolnić, gdy stanie się jego częścią. Tak było w przypadku Roberta Lopeza, który był wychowywany przez lesbijki.
Trzy sztandarowe tezy brzmią następująco: urodziłeś się gejem, od początku wiesz, że jesteś gejem, seks homoseksualny jest zdrowy i bezpieczny, relacje homoseksualne niczym nie różnią się od heteroseksualnych. Robert Oscar Lopez, autor książek i artykułów traktujących o homoseksualizmie, swoim świadectwem udowadnia, że wspomniane trzy tezy to czyste łgarstwo.
Robert wychowywał się bez ojca. Jego matka tworzyła lesbijski związek, musiał więc żyć z „dwiema mamami”, jak to sam określił. Przyznaje również, że gdy dorastał bez ojca, brakowało mu wzoru męskości, stał się zniewieściały. Dziewczyny wyśmiewały go, zaczął więc interesować się innymi chłopakami. W wieku 13 lat został spity i wykorzystany przez dwóch nastolatków. Wmówili mu, że jest gejem, a on, zagubiony nastolatek, uwierzył. Zaczął spotykać się z o wiele starszymi mężczyznami (sam przyznaje, że poszukiwał kogoś na kształt ojca). Jednak seks sprawiał mu ból i go obrzydzał.
W liceum zaczął spotykać się dziewczynami. Jednak homo-dżentelmeni nie chcieli wypuścić swojej zdobyczy. Słyszał słowa typu: taki jesteś, zaakceptuj to, nie próbuj się zmieniać na siłę, bo to cię zabije. Nikt nie chciał pomóc mu poznać siebie, zrozumieć swoje życie. Nikt go nie wspierał. Za to oferowano mu frazesy godne sekty: jesteś jednym z nas. Jak od nas odejdziesz, nie dasz sobie rady. Kłamstwa i manipulacje. Doszło nawet do tego, że rzuciła go dziewczyna, bo słyszała, że jest gejem.
Jednak po latach udało mu się porzucić to nienormalne środowisko. W swoich tekstach przywołuje wspomnienia o tym, jak żył przy lesbijskim związku matki, jak geje nim manipulowali. Oczywiście w odwecie natychmiast został okrzyknięty homofobem. Zwolniono go nawet ze szkoły Southwestern Baptist Theological Seminary, gdzie był wykładowcą.
Na przykładzie Roberta można śmiało stwierdzić, że nikt nie rodzi się gejem. A już na pewno nie wie tego od początku. Młodzi ludzie, często zagubieni, niepewni, ulegają parszywym starym zboczeńcom, którzy oferują im „miłość i zrozumienie”. Są zamieniani w szmacianą lalkę do seksualnego wykorzystywania. Zrozumienie że strony homoświatka kończy się, gdy człowiek pojmuje swoją sytuację i chce iść własną drogą. Wtedy deklarowana miłość ustępuje nienawiści do człowieka, który wyrwał się z chorego systemu i nazwał go tak, jak trzeba – kłamstwem.
Co do bezpieczeństwa seksu analnego, który uprawiają geje, można śmiało stwierdzić, że jest bezpieczny jak rosyjska ruletka. Organizm człowieka wydala to, co jest zbędne, szkodliwe i po prostu niezdrowe. Określone rejony w ludzkim ciele są pełne bakterii, dlatego stosunek analny nie jest ani naturalny ani zdrowy i bezpieczny. Ale właśnie za takie medyczne przedstawianie faktów doktor Church, o którym pisaliśmy w artykule: „Przestrzegał przed homostosunkami – szpital zwolnił go z pracy”, został pozbawiony pracy w kilku szpitalach . Zarówno wspomniany doktor, jak i Robert Lopez zbierają baty za to, że na kłamstwo odpowiedzieli prawdą.
Tekst: Mikołaj Brzyski