W sobotnie popołudnie, 14 stycznia, odbyła się I seria konkursowa zawodów w skokach narciarskich. Tłum kibiców przyjeżdżających z różnych stron kraju miał okazję zobaczyć nie tylko sportowe zmagania zawodników, ale również poznać prawdę na temat aborcji.
Wolontariusze ustawili się z plakatem oraz megafonem przy rondzie, na którym ruch samochodowy był bardzo wzmożony. Wszyscy chcieli dojechać pod skocznię im. Adama Małysza w Wiśle Malince, gdzie odbywały się zawody w skokach narciarskich.
Zarówno kierowcy, jak i pasażerowie zerkali na plakat. Widać było, że poruszyło ich to, co na nim zobaczyli – zdjęcie rozczłonkowanego ciała dziecka. Niektórzy pokazywali sobie palcami baner antyaborcyjny. Młody mężczyzna, jadący w samochodzie, spuścił szybę, aby posłuchać nagrań puszczanych z megafonu, mówiących o zbrodni dokonywanej na najbardziej niewinnych osobach. Niektórzy zwalniali, aby zobaczyć, czym tak naprawdę jest aborcja.
Obok miejsca pikiety przechodzili również piesi. Nie było żadnych dyskusji. Przechodnie spoglądali na baner, słuchali nagrań i szli dalej.
Pikieta trwała dwie godziny. Odbyła się w bardzo sprzyjających warunkach pogodowych. Wolontariusze opuszczali Wisłę z nadzieją, że prawda dotycząca aborcji została przyjęta przez osoby, którym dane było ujrzeć ją na banerze. A już wkrótce kolejne działania. Można się o nich dowiedzieć z fanpage’u: Życie i Rodzina: Ustroń.
Agnieszka Jarczyk