Trwa dyskusja nad moralnością stosowania preparatów przeciw COVID-19, które zostały wyprodukowane lub testowane na liniach komórkowych pobranych z komórek od dzieci podczas aborcji. Jak przyznaje m.in. koncern Pfizer przy procesie testowania szczepionki korzystano z takich linii.
W niektórych (ale nie we wszystkich) testach laboratoryjnych w ramach programu szczepionki wykorzystano komórki HEK293. – odpisała na pytanie zadane przez Radia Maryja, Karolina Nowaczyk-Tomasik z Pfizer Polska.
Do każdego eksperymentu potrzeba komórek z kilku abortowanych dzieci
Do sprawy odnosi się Pamela Acker, biolog, specjalistka ds. szczepionek, autorka książki „Vaccination: A Catholic Perspective”. W wywiadzie z 12 I 2021 omówiła kwestię wykorzystania przy tworzeniu preparatów komórek pobranych przy okazji aborcji.
Acker w swoich badaniach mówi konkretnie o linii komórkowej HEK-293 i o numerze znajdującym się na końcu nazwy tej linii komórkowej. „HEK” to skrót od Human Embryonic Kidney, a „293” faktycznie ujawnia liczbę eksperymentów, które dany badacz przeprowadził, aby opracować tę linię komórkową. Do każdego eksperymentu potrzeba kilku aborcji…
Krew umierających dzieci na rękach naukowców
Biolog obala mit, że te linie komórkowe są pobierane „przy okazji” jakichś aborcji. Nie zapewniłoby to komórek, które byłyby w wystarczająco dobrym stanie, aby naukowcy mogli z nich korzystać. W tym miejscu sytuacja staje się zatrważająca, ponieważ w większości przypadków nie jest to „prosta aborcja”, ale raczej, jak mówi Acker:
„W rzeczywistości te dzieci rodzą się przez cesarskie cięcie. One wciąż żyją, kiedy naukowcy zaczynają pobierać tkanki. Ich serca nadal biją i na ogół nie podaje się im żadnego środka znieczulającego, ponieważ mogłoby to mieć wpływ na komórki, które naukowcy chcą pobrać. A więc usuwają te tkanki, podczas gdy dziecko nadal żyje i odczuwa ogromny ból. Dlatego jest to jeszcze bardziej sadystyczne.”
Jak ktokolwiek w jakikolwiek sposób może z czystym sumieniem uczestniczyć w tak zbrodniczym i okrutnych procederze? Kto uważa, że skoro od tamtej aborcji minęło już 50 lat, to nie jest niczym złym korzystać z jej efektów…? Świadomość tego faktu sprawia, że wiele osób rezygnuje z przyjęcia kolejnej dawki preparatu lub w ogóle z zaszczepienia się.
Tekst: Laura Lipińska
Przeczytaj też:
Szefowie Pfizera nie chcą, by mówiono o liniach komórkowych z aborcji – wyciekły wewnętrzne maile do pracowników firmy
Wyprodukowane na zbrodni
Linki źródłowe:
1) https://www.lifesitenews.com/blogs/the-unborn-babies-used-for-vaccine-development-were-alive-at-tissue-extraction
2) https://www.radiomaryja.pl/informacje/tylko-u-nas-czy-szczepionka-przeciwko-covid-19-ma-zwiazek-z-aborcja-zapytalismy-rzad-i-producenta/