Przybywa ludzi, którzy pragną bronić wartości rodzinnych oraz życia nienarodzonych dzieci. Kurs, jaki odbył się w Toruniu, jest tego dowodem.
Kurs dla obrońców życia i rodziny odbył się 1 października w toruńskim Centrum Dialogu im. Jana Pawła II, gdzie przybyli ludzie chcący aktywnie działać jako proliferzy. Większość obecnych stanowiły nowe osoby oraz wolontariusze, którzy już uczestniczyli w pikietach antyaborcyjnych pod toruńskim szpitalem na Bielanach.
Prowadzący kurs przybliżali tematykę życia poczętego od strony naukowej. W sposób jasny i zrozumiały wyszczególnili argumenty międzynarodowych badań, które ułatwiają w znacznym stopniu prowadzenie rozmów ze zwolennikami aborcji. Cały świat nauki zgodny jest co do faktu, że w momencie połączenia się komórek męskiej i żeńskiej powstaje w pełni genetycznie ukształtowana istota ludzka: embrion, płód, noworodek, niemowlę, dziecko, dorosły, starzec – te etapy określają biologiczny rozwój człowieka. Oprócz wykładów zaproponowano również pracę w grupach oraz panel dyskusyjny. Zadania te inspirują do bardziej aktywnego włączenia się w obronę nienarodzonych.
Tak się złożyło, że w tym samym dniu, na Rynku Staromiejskim, osoby popierające „wybór” kobiety, czyli, de facto, zabicie dziecka poczętego poprzez aborcję, uczestniczyły w „czarnym proteście”. Kursanci mieli zatem możliwość przedłożenia nabytej wiedzy na grunt praktyczny – udali się na rynek z 3 banerami antyaborcyjnymi, którymi otoczyli czarną manifestację. Mimo wielkiej agresji ze strony osób popierających aborcję, mimo przewróconego przez nich na chodnik baneru ze zdjęciem zabitego dziecka, mimo zasłaniania wielkimi ekranami naszej pikiety oraz wielu niepotrzebnych słów, widziałam na ich twarzach silny wstrząs spowodowany widokiem ciał maleńkich dzieci, zabitych w wyniku aborcji. Gorąco wierzę, że ta, jak i zbliżające się akcje proliferów, przyniosą efekty.
Agnieszka Szumilas
komórka Toruń