7 marca br., posłowie odrzucili projekt 150-ciu tysięcy obywateli „Aborcja to zabójstwo”. Zamiast wdrożyć przepisy, które pozwalały skutecznie ścigać aborcyjną szarą strefę, woleli wyrzucić projekt do kosza i puścić oko do środowisk proaborcyjnych: prawo prawem, ale wam pozwalamy dalej robić co chcecie, korzystajcie sobie z dostępnych luk w przepisach.
Posłem z Lublina głosującym za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy „Aborcja to zabójstwo” był Jakub Kulesza z partii Wolnościowcy. W przeszłości Kulesza był prezesem Stowarzyszenia KoLiber, które organizowało m.in. akcję pro-life „KoLiber dla życia”. Jakub Kulesza promował wtedy film „October Baby” (polski tytuł „Każde życie jest cudem”) i deklarował się jako przeciwnik aborcji. Jednak po zostaniu posłem i spędzeniu w Sejmie niemal dwóch kadencji jako członek partii Wolnościowcy głosował przeciw zwiększaniu ochrony życia dzieci. Hipokryzja i niekonsekwencja posła Kuleszy jest rażąca i może przekładać się również na inne kwestie – w jakich jeszcze obszarach zawiedzie Kulesza? Chcemy, by ludzie mieli świadomość, że Kulesza jest hipokrytą i świadomie podejmowali decyzje w najbliższych wyborach.
Co ciekawe poseł Jakub Kulesza prosto z mównicy sejmowej próbował tłumaczyć, dlaczego nie popiera projektu „Aborcja to zabójstwo”, pod którym podpisało się blisko 150 tysięcy Polaków. Jednak wszystkie przedstawione przez niego argumenty brzmią jak wymówka, gdyż każdy projekt można w toku prac w komisjach poddać modyfikacjom. Obrońcy życia zawsze są otwarci na wdrożenie jeszcze lepszych rozwiążań, by więcej nie mordowano dzieci. Odrzucanie projektu pro-life dla osoby, która deklarowała się jako przeciwnik aborcji, jest wielką hipokryzją. Poseł dał zielone światło dla dalszej dzałalności grup aborcyjnych. Tymczasem w przestrzeni publicznej nagminnie reklamowany jest numer infolinii aborcyjnej, feministki prowadzą swoje mordercze kampanie z wielką śmiałością i próbują spopularyzować aborcję docierając zarówno do Polek jak i do Ukrainek. Ustawa „Aborcja to zabójstwo” miała być narzędziem do blokowania takich działań, dlatego posłowie, którzy głosowali przeciw, ponoszą odpowiedzialność za działalność aborcjonistów. Również poseł Jakub Kulesza przyłożył rękę do rozzuchwalania się środowisk aborcyjnych.