Pierwsza pikieta Fundacji Życie i Rodzina odbyła się w Katowicach w sobotę, 20 sierpnia. Przebiegła stosunkowo spokojnie, chociaż baner, który mieli ze sobą wolontariusze, wzbudzał sporo emocji u niektórych przechodniów.
Najczęściej zarzucali oni wolontariuszom, że ci „nie mają wstydu, pokazując takie okropieństwa” oraz że „powinni wziąć pod uwagę, że ulicą chodzą także dzieci”. Jednak ani jedna z osób rzucających tego typu zdania nie chciała na ten temat rozmawiać, wykrzykiwali je tylko i czym prędzej odchodzili, pokazując, że brakuje im rzeczowych argumentów.
Często można było też usłyszeć szepty przechodzących blisko baneru, że powinno się ich za to zamknąć. Mamy nadzieję, że ludzie ci mieli na myśli aborterów. Przechodnie robili także zdjęcia naszemu banerowi.
Motywująco podziałał na nas fakt, że do wolontariuszy zupełnie niezależnie od siebie podeszło dwóch mężczyzn, którzy zaczęli chwalić ich za to, co robią i wyraźnie mówić, że aborcja jest zbrodnią, z którą należy walczyć. Życzyli oni także naszym wolontariuszom sił, powodzenia i bezkompromisowego zwycięstwa. Dziękujemy!
Sandra Malczok
komórka Katowice