Posłowie najbardziej „zasłużeni” w blokowaniu projektu „Zatrzymaj Aborcję” w bieżącej kampanii wyborczej chwytają się każdej sposobności, aby być zauważonymi. Jedną z takich okazji był jubileusz powiatu mikołowskiego w okręgu wyborczym posła Matusiaka. Wolontariusze Fundacji udali się więc do Mikołowa, aby poinformować, że poseł ten swoją biernością przyczynia się do śmierci trójki nienarodzonych dzieci każdego dnia.
Obchody jubileuszu były bardzo uroczyste, zjechali się na nie przedstawiciele władz powiatowych oraz delegacji zagranicznych. Nie brakowało oczywiście lokalnych polityków. Swoje przybycie zapowiedział też poseł Grzegorz Matusiak, jednak w gronie obecnych go nie było… Czyżby prawda na temat własnej celowej bierności względem życia dzieci tak bardzo go uwierała?
Próby uciszania prawdy
Obrońcy życia rozstawili plakat informujący o bezczynności polityka w temacie obrony życia i procedowania #ZatrzymajAborcję. Mieli też ze sobą megafon, przez który przechodnie oraz kierowcy słyszeli o zbrodni aborcyjnej, której władza w Polsce nie zamierza zapobiec. Nie minęło 10 minut pikiety, a do proliferów podszedł burmistrz miasta pytając, czy akcja nie może odbyć się gdzie indziej. Swoje stanowisko uzasadniał toczącymi się obchodami jubileuszowymi i tym, że do Mikołowa zjechała delegacja z Niemiec. Obrońcy życia wytłumaczyli, że zgromadzenie zostało zarejestrowane z wszystkimi wymogami, nikomu też nie przeszkadzają ani nie utrudniają przebiegu miejskich wydarzeń. Burmistrz odszedł.
Po 5 minutach przyszedł policjant, który tonem rozkazującym powiedział, aby pikietę natychmiast zakończyć. Okazało się, że funkcjonariusz doszedł do wniosku, iż akcja narusza przepisy kodeksu wykroczeń i w jego ocenie takie „nieprzyzwoite” obrazy nie powinny być stawiane w miejscu publicznym. Obrońcy życia nie zgadzali się na zakończenie pikiety. Mieli legalnie zarejestrowane zgromadzenie, którego celem było pokazywanie prawdy o aborcji i bierności posła Matusiaka względem życia nienarodzonych.
Policjant spisał uczestników pikiety, po czym zadzwonił do Urzędu Miejskiego. Po niedługim czasie na miejsce akcji przyszła pani urzędnik, która pikietę rejestrowała. Spokojnie porozmawiała z proliferami, po czym odeszła. Funkcjonariusz upierał się, że pikieta narusza przepisy prawne. Na pytanie organizatora akcji: „Czy naruszeniem przepisów jest ochrona życia dzieci?” odszedł do radiowozu.
Poseł nieobecny
Zabiegi, jakie były stosowane w trakcie pikiety to – zdaniem wolontariuszy – ewidentna próba uciszania prawdy na temat haniebnej bezczynności posła Grzegorza Matusiaka w temacie ochrony życia. Polityk nie pokazał się na obchodach jubileuszowych, a szkoda, bo obrońcy życia chcieli zadać mu kilka istotnych pytań – pytań o dalszy los nienarodzonych dzieci, zagrożonych zagładą aborcyjną.
Uświadamianie to podstawa
Cieszy natomiast to, że pikieta spotkała się z żywym zainteresowaniem. Jedni nie dowierzali twierdząc, że przecież PiS obiecało bronić życia od poczęcia. Inni zaś zrozumieli, że zostali w tej fundamentalnej kwestii oszukani. Wolontariusze rozdawali też ulotki informujące o tym, że poseł Matusiak blokuje projekt mający chronić życie nienarodzonych, chorych dzieci. Mając nadzieję, że prawda dotrze do mieszkańców okręgów wyborczych posłów bezpośrednio zaangażowanych w blokowanie ochrony życia, obrońcy życia planują kolejne akcje!
DOŁĄCZ DO NAS!
Nie bądź obojętny! Wspieraj obrońców życia w Polsce – nie pozwólmy, aby zabijanie najsłabszych było nadal obowiązującym prawem. Dzięki Twoim datkom możemy skuteczniej pokazywać prawdę o aborcji i bronić życia oraz rodziny.