Proaborcyjni radykaliści w Stanach Zjednoczonych wściekle atakują nie tylko biura organizacji pro-life, ale także kościoły. Kolejne dni przynoszą więcej informacji o zastraszaniu ludzi i dewastacjach budynków. Szokująco agresywne ataki aborcjonistów widzieliśmy również w Polsce. Wiemy, do czego mogą się posunąć, wiemy, że trzeba ten atak przetrwać i nie odstępować od ratowania dzieci.
Dewastacje i zastraszanie
W Madison w stanie Wisconsin lewicowy radykał rzucił koktajl Mołotowa w okno biura organizacji obrońców życia Wisconsin Family Action. Straty materialne są duże, na szczęście nikt nie ucierpiał. Na ścianie budynku zostawiono jednak napis sugerujący, że ataki na ludzi są kwestią czasu: „Jeśli aborcja nie jest bezpieczna, wy także nie jesteście”. Podobnie niepokojące zdarzenie miało miejsce w Teksasie oraz w innych stanach. Atakowane są także kościoły oraz osoby modlące się przy nich. Zmiana prawa jest blisko i dlatego środowiska proaborcyjne posuwają się do tak radykalnych działań. Prawny zakaz aborcji jest dla nich największą porażką. I za wszelka cenę chcą jej uniknąć.
Pobicia i wandalizm
Nagły wzrost liczby i intensywności ataków jest związany z niedawnym ujawnieniem, że Sąd Najwyższy zamierza dać stanom zielone światło dla delegalizacji aborcji. Organizacje proaborcyjne nawołują do zastraszania sędziów i do kolejnych ataków na obrońców życia. Hasłu „Podnieś głos, zrób piekło” towarzyszą dewastacje kościołów. Nie zapominajmy, że to samo obserwowaliśmy w Polsce po delegalizacji aborcji eugenicznej. Nienawiść wręcz wylewała się z aborcjonistów – dochodziło do pobić policjantów usiłujących okiełznać rozwrzeszczany tłum, aktów wandalizmu i agresywnego zakłócania nabożeństw w kościołach. Przekonaliśmy się, że przeciwnicy życia nienawidzą nie tylko dzieci nienarodzonych, ale i każdego, kto się za nimi wstawia.
Prawdziwa twarz zwolenników aborcji
Zmiana prawa jest konieczna dla ratowania dzieci i właśnie ona wywołuje wściekłość aborcjonistów. Oni zieją nienawiścią do wszystkich, którzy chcą chronić dzieci nienarodzone. W Polsce próbowali zastraszać i szykanować liderów ruchu pro-life i nawet ich bliskich. Takim przykładem jest Kaja Godek, której wielokrotnie grożono i próbowano nękać nie tylko ją, ale również jej rodzinę! Aborcjonizm to nieludzka ideologia pełna agresji i przemocy.
Ruch pro-life z wydarzeń w Polsce i USA powinien wyciągnąć jasny wniosek: sednem działalności w obronie życia jest dążenie do zapewnienia prawa do życia każdemu dziecku. Właśnie takiej zmiany najbardziej boją się organizacje proaborcyjne. Na co dzień starają się zniechęcać działaczy pro-life do zmiany prawa stosując szantaż moralny: najpierw musicie zapewnić wszystkim pomoc, a dopiero potem możecie zmieniać prawo. Dobrze wiedzą, że pomoc będzie zawsze niewystarczająca i w ten sposób będą mogli dalej bronić aborcji. Tymczasem dzieci nie wolno zabijać nigdy – aborcji nie usprawiedliwia żadna sytuacja, a prawo powinno chronić każde życie.
Tekst: Klara Kamińska