Jeśli doszłoby do takiej praktyki, że zaświadczenie od psychiatry o tym, że kobieta popełni samobójstwo, jeśli nie zabije sobie dziecka, miałoby być być podstawą do zrobienia aborcji, to jesteśmy na prostej drodze do tego, żeby zabijać dzieci również po narodzinach. Przecież kobieta po narodzinach też może mówić, że popełni samobójstwo. Taka deklaracja, że „ja popełnię samobójstwo, jeśli coś się nie stanie” jest furtką do popełnienia każdej zbrodni – wskazuje Kaja Godek w rozmowie z telewizją PCH24.
Manipulacje statystykami aborcji
Jeśli chodzi liczbę aborcji raportowanych przez FEDERĘ (Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny) wykonanych dzięki zaświadczeniom od psychiatrów, to tak naprawdę nie wiemy, czy liczby, którymi rzucają feministki mają jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości. Jedną ze strategii ruchu proaborcyjnego jest zawyżanie liczby aborcji – o tym mówią byli aborterzy np. Bernard Nathanson, przez którego między innymi w 1973 roku zalegalizowano aborcję w Stanach Zjednoczonych. Po latach działalności i po swoim nawróceniu na poglądy pro-life przyznał, że celowo zawyżali statystyki aborcji, by społeczeństwo myślało, że przerywanie ciąży jest czymś absolutnie powszechnym.
Proaborcyjne feministki w Polsce przeżyły sromotną porażkę w momencie opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 r. i one nie mogą sobie z tym poradzić, dlatego stosują technikę, która polega na tym, że wmawiają pro-liferom, że to nie jest żaden sukces. Chcą, byśmy myśleli, że i tak nic nie osiągnęliśmy. Prawda jest taka, że dzięki zmianom prawnym aborcjoniści muszą bardzo kombinować i próbować na różne sposoby obchodzić prawo.
Kontrola psychiatrów i oddziałów położniczych
Kaja Godek podkreśla, że prawo do życia dziecka jest ważniejsze niż dobrostan psychiczny kobiety, dlatego kwestia wydawania zaświadczeń od psychiatrów, które mają umożliwiać kobietom zabijanie dzieci, jest czymś, czemu powinien przyjrzeć się wymiar sprawiedliwości. Być może potrzebna jest pod tym względem dodatkowa kontrola lekarzy psychiatrów, ponieważ jeśli taki lekarz wydaje zaświadczenie, że kobieta deklarowała samobójstwo, gdy ciąża nie zostanie usunięta, to pytanie dlaczego skierował ją na aborcję, a nie na odpowiednie leczenie do zakładu, w którym można tej kobiecie pomóc. Również konieczna jest kontrola oddziałów położniczych, w których się te aborcje wykonuje, ponieważ najprawdopodobniej są to nadużycia i w takich przypadkach trzeba lekarzy pozbawić prawa wykonywania zawodu.