Mijają 3 lata od wyroku Trybunału Konstytucyjnego delegalizującego aborcję eugeniczną w Polsce. 22 października 2023 r. udaliśmy się pod siedzibę TK, by odmawiać różaniec o zatrzymanie zbrodni aborcji i uświadamiać ludzi, że politycy próbują na nowo przywrócić możliwość zabijania chorych dzieci.
Walka o uszczelnienie prawa tak, by chroniło nienarodzone dzieci, nie skończyła się wraz z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Wręcz przeciwnie – batalia z aborcją trwa, a w ostatnim czasie wyraźnie się zaostrzyła. Politycy mają teraz nowe plany – chcą poszerzyć dostęp do aborcji pod pretekstem złego stanu psychicznego matki. W rezultacie przez nową przesłankę psychiatryczną znów będzie można zabijać dzieci, także te, u których podejrzewa się chorobę. Wystarczy, że matka otrzyma od psychiatry zaświadczenie ze wskazaniem do wykonania aborcji ze względu na depresję, myśli samobójcze i złe samopoczucie. Co najbardziej zadziwia, to fakt, że takie pomysły wychodzą nie z lewej strony, ale od polityków partii rzekomo prawicowych!
Podczas ostatniej pikiety pod Trybunałem Konstytucyjnym policjanci wypchnęli nas poza barierki i wystawili na niebezpieczeństwo. Potem sami wdepnęli w znicze, które wcześniej ustawiliśmy w formie krzyża. Tłumaczyli, że nasze banery „stanowią zagrożenie dla Trybunału Konstytucyjnego”. Doprawdy? My pokazujemy aborcję, żeby ludzie zrozumieli, że jest ona zbrodnią. Przychodzimy upomnieć się o bezbronne dzieci! Agresywnym i wulgarnym aktywistom proaborcyjnym pozwala się swobodnie działać i destabilizować życie miast, tak jak to miało miejsce podczas czarnych strajków, a pro-liferów ucisza się, usuwa i zastrasza. Komu zatem sprzyja władza? Ludziom, którzy zabijają i propagują zabijanie nienarodzonych?
Mimo trudności nie zamierzamy się poddawać. Będziemy kontynuować działania w obronie dzieci poczętych. Monitorujemy poczynania ministerialnego zespołu ds. zakończenia ciąży, który ma wydać nowe wytyczne ułatwiające procedury aborcyjne w polskich szpitalach.