To, co zrobili dziś radni Starachowic ma znamiona zuchwałej kradzieży pieniędzy publicznych – postanowili oni mimo sprzeciwu wielu mieszkańców, że prywatne kliniki in vitro będą finansowane z kieszeni starachowiczan. Ośrodki sztucznego rozrodu dostaną zapłatę za każdą przeprowadzoną procedurę – również tę, która nie skończy się urodzeniem dziecka. Skutkiem ubocznym będą dzieci zamrożone w laboratorium na lata, handel ludźmi w najwcześniejszym stadium ich życia, a także przeprowadzanie wielokrotnej aborcji, która z metodą in vitro jest ściśle związana na każdym etapie.

Wszędzie, gdzie wprowadzany jest program finansowania klinik sztucznego rozrodu (in vitro) z pieniędzy podatników, jest opór społeczny. Tak było i tym razem w Starachowicach, gdzie lewica forsowała swój postulat. Jednak lokalni politycy głusi na argumenty i sprzeciw mieszkańców 29 września 2023 r. przegłosowali uchwałę dającą zielone światło dla realizacji miejskiego programu in vitro.

Fundacja Życie i Rodzina pomogła zaktywizować mieszkańców do protestu. Zbierali oni podpisy przeciw uchwale. W sali, w której odbywała się debata, starachowiczanie przeprowadzili protest. Biznes sztucznego rozrodu najwidoczniej nie jest w stanie sam utrzymać się na wolnym rynku i potrzebuje pieniędzy z dotacji publicznych. Posługuje się kłamstwami i półprawdami, by przekonać zdesperowane pary borykające się z problemem niepłodności, jak i lokalnych polityków. Ale metoda pozaustrojowego zapłodnienia in vitro jest niemoralna i wcale nie leczy niepłodności, poza tym procedura ta wykazuje bardzo niską skuteczność i wiąże się z szeregiem obciążeń zdrowotnych zarówno dla matki jak i dziecka. In vitro nierozerwalnie wiąże się ze zbrodnią aborcji, dlatego radni Starachowic pozwalając na finansowanie in vitro finansują mordowanie dzieci!