„Sama dokonałam aborcji kiedy pracowałam w klinice. Stajesz się wtedy po prostu uodporniony na śmierć i zabijanie. Bo staje się to normalnością. A to nigdy nie powinno być normalne. Byłam uczona że płód to takie nic, że to tylko tkanka, po prostu nic ważnego.” – wyznała Abby Johnson – kiedyś dyrektorka jednej z klinik Planned Parenthood, największej organizacji oferującej aborcję w Stanach Zjednoczonych. Obecnie aktywnie działająca znana obrończyni życia. Dziś żałuje nie tylko swojej pracy w klinice aborcyjnej, ale również swoich dwóch aborcji.
Pierwsza aborcja
Była 20-letnią studentką szaleńczo zakochaną w dużo starszym od siebie mężczyźnie gdy odkryła, że jest z nim w ciąży. Na wieść o tym odparł po prostu, że może zrobić aborcję. W ciągu kilku dni wszystko zostało załatwione. W klinice aborcyjnej sama procedura została przez pielęgniarkę opisana jako coś zupełnie normalnego i zwyczajnego, jakby z macicy usuwano nie człowieka tylko obcą martwą tkankę. Zabieg najprawdopodobniej wykonano popularną metodą próżniową – ciało dziecka zostało za pomocą wprowadzonej do jamy macicy końcówki urządzenia ssącego kawałek po kawałku usunięte do zbiornika. Przeżycia te Abby próbowała zapomnieć, wręcz wyprzeć. Nikt oprócz jej narzeczonego Marka nie wiedział o tym a ona sama pragnęła, by tak pozostało na zawsze. W swojej książce „Nieplanowane” przyznaje, że prawdopodobnie ta aborcja, choć miała zostać zapomniana, wywarła o wiele większy wpływ na jej życie niż by sobie tego życzyła. Rok po tamtych wydarzeniach znalazła się na Targach Wolontariatu w Teksańskim Uniwersytecie A&M, na którym studiowała. Jak miało się później okazać, kluczowym wyborem w jej historii okazał się ten podjęty przy stanowisku Planned Parenthood. Abby postanowiła wtedy zaangażować się w wolontariat w klinice aborcyjnej – tej samej, w której później pracowała jako doradca a po pewnym czasie nawet dyrektorka. Wierzyła, że w ten sposób będzie pomagać kobietom. Dzisiaj uważa, że jej własna aborcja mogła mieć wpływ na tamtą decyzję, bo podświadomie pragnęła usprawiedliwić to, co zrobiła.
Druga aborcja
3 lata później, gdy jej zaangażowanie w wolontariat Planned Parenthood było intensywne i częste, Abby po raz drugi odkryła, że jest w ciąży. Z Markiem, mężczyzną z którym wkrótce planowała się rozwieść. Co więcej, chciał się zrzec praw rodzicielskich do swojego syna z poprzedniego związku. Ponownie Abby wybrała aborcję. To był 8. tydzień ciąży, więc w grę wchodziła aborcja farmakologiczna postrzegana jako łatwiejsza i bezpieczniejsza dla ciężarnej kobiety niż manipulowanie końcówką aspiratora we wnętrzu jej ciała. Nieco krwawienia i skurczów oczyszczającej się macicy po zażyciu tabletek, wszystko zamykające się w maksymalnie 3 dniach. To, co miało być właśnie tak proste, stało się dla Abby ogromnie bolesnym i pełnym strachu doświadczeniem, które opisuje wręcz jako przypominające agonię. Cierpiała przez wiele dni obficie krwawiąc z wysoką gorączką. To doświadczenie także postanowiła wyprzeć.
Nawrócenie i żal
Abby na własnej skórze przekonała się jak kłamliwe są zapewnienia aborcjonistów, że aborcja jest tylko łatwym i niemal bezbolesnym usunięciem z organizmu nieokreślonej tkanki ciążowej. Mimo to do jej nawrócenia doszło dopiero 6 lat później gdy zobaczyła na monitorze aparatu USG jak końcówka ssąca rozrywa i usuwa ciało dziecka kawałek po kawałku. Wraz ze zrozumieniem czym jest aborcja, pojęła w jak ogromnym żyła kłamstwie i przekazywała je innym kobietom. Wtedy przyszedł żal. Zmuszona była przed samą sobą przyznać, że zabiła dwoje swoich dzieci. To było bardzo trudne, jednak mogła w końcu żyć w zgodzie z samą sobą. W książce „Nieplanowane” przyznaje, że w ciągu kilku miesięcy poprzedzających jej nawrócenie doświadczała wyrzutów sumienia i poczucia winy, które tłumiła. Wstrząsający obraz dziecka znikającego z ekranu ultrasonografu wyzwolił je, a Abby zrozumiała w pełni jak strasznym błędem były jej własne aborcje.
Na podstawie historii Abby nakręcony został również głośny film „Nieplanowane”.
Tekst: Natalia Klamycka
Aborcja w szczepionkach – pobierz raport i poznaj fakty
Rząd zakupił szczepionki przeciw Covid-19, które zostały opracowane z wykorzystaniem aborcji. Teraz chce przymuszać Polaków do szczepień preparatami skażonymi zbrodnią. Pobierz raport przygotowany przez naszą Fundację. Będzie on na pewno pomocny w dyskusjach i rozmowach w rodzinach, wśród znajomych i w pracy. Nie zatrzymuj go tylko dla siebie i podaj dalej innym.