Polska wstrzymała się od głosu w sprawie proaborcyjnej rezolucji ONZ pt. „Współpraca międzynarodowa w zakresie dostępu do wymiaru sprawiedliwości, środków zaradczych i pomocy dla ofiar przemocy seksualnej”. „Można było złożyć votum separatum od stanowiska (…), ale Polska tego nie zrobiła. To bardzo niebezpieczna sytuacja, która jest zachętą dla różnych ruchów lewackich, żeby naciskać na polski rząd w sprawie aborcji, bo tutaj jest miękko” – podkreśla Kaja Godek.
Polska wstrzymała się od głosu ws. rezolucji ONZ
To, co się stało teraz na Zgromadzeniu Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych, wynika z myślenia o aborcji jako o tzw. temacie zastępczym. Ale prawo do życia jest sprawą fundamentalną. Wstrzymanie się od głosu przez Polskę jest przede wszystkim pokazaniem, że Polska zrobi to, na co naciśnie Unia Europejska i ONZ. To jasne wskazanie, że nie jesteśmy państwem suwerennym w podstawowych sprawach jak ochrona życia, tylko oglądamy się, kto jak głosuje. (…) Polska delegacja w ten sposób powoduje, że inni mogą myśleć, że innym razem też mogą na nas wywierać naciski.
Kaja Godek:
„Rzeczywiście w wynikach głosowania widać, że Polska jest jednym z państw, które się powstrzymały od zajęcia stanowiska, ale było kilka momentów, w których można było złożyć votum separatum od stanowiska, które przedstawiła Unia Europejska. Ale Polska tego nie zrobiła. To bardzo niebezpieczna sytuacja, która jest zachętą dla różnych ruchów lewackich, żeby naciskać na polski rząd w sprawie aborcji, bo tutaj jest miękko”
Powinniśmy mieć świadomość konsekwencji takiego głosowania. Aborcjoniści nie mogąc doprowadzić w polskim prawie do zmian dla nich korzystnych będą próbowali uciekać się do agend międzynarodowych. Taka rezolucja lub stanowisko dowolnej instytucji ponadnarodowej będzie używane do naciskania na nas. Polska przykłada rękę do powstania takiego stanowiska bez zgłoszenia sprzeciwu w żadnej formie i to jest argument, by ruchy lewackie poszerzały dostęp do aborcji w Polsce.
Uzależnienie Polski od Unii Europejskiej
Polski rząd uwikłał się w różne zależności i teraz mamy tego konsekwencje. Jaskrawym przykładem jest uzależnienie wypłat pieniędzy z Unii Europejskiej od tego, że Polska spełni pewne warunki. Dotyczą one również kwestii ideologicznych jak np. ulegania lobby LGBT. W maju został podpisany Krajowy Program Działań na Rzecz Równego Traktowania na lata 2023-2030. Jest to deklaracja ideologiczna – w dokumencie jest mowa o walce z dyskryminacją na tle orientacji seksualnej oraz z „mową nienawiści” itp.