Niemałym zaskoczeniem dla wielu wyborców jest zderzenie się z faktem, iż politycy, którym zaufali, są hipokrytami i głosują przeciw życiu. Z pewnością wpłynie to na decyzje podejmowane przy urnach w najbliższych wyborach.
Nazwiska posłów, którzy w marcu odrzucili ustawę „Aborcja to zabójstwo” zwiększającą ochronę życia w Polsce i dającą narzędzia do walki z tzw. podziemiem aborcyjnym, pokazujemy podczas pikiet kampanii „Sejm bez aborterów”. Na banerach pojawili się także politycy, którzy w ostatnim czasie podejmują dodatkowe działania w kierunku zwiększania dostępu do aborcji lub przywrócenia starych regulacji sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Są wśród nich między innymi Premier Mateusz Morawiecki oraz Minister Zdrowia Adam Niedzielski. Wyborcy nie kryją swojego oburzenia widząc, co wyprawiają politycy, którzy deklarowali, że są pro-life. Nie potrzebujemy w Sejmie posłów paktujących z aborcjonistami i działających na szkodę najbardziej bezbronnych dzieci. Hańba tym, którzy mając wszelkie możliwe narzędzia, nie robią nic, by ratować dzieci przed brutalną śmiercią z rąk aborterów. Tacy posłowie nie godni, by być posłami kolejnych kadencji.