Wąwolnica to miejscowość położona 40 kilometrów od Lublina, bardzo często odwiedzana przez pielgrzymów z racji będącego tam Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej. To właśnie tam udaliśmy się, by działać dla nienarodzonych.
W sobotę 23 września, na zaproszenie mieszkańca Wąwolnicy, jako lubelska komórka Fundacji Życie i Rodzina pojechaliśmy tam, aby wesprzeć podpisami inicjatywę ratującą życie nienarodzonych dzieci. Do pomocy przy zbiórce chętnie włączały się przypadkowe osoby. Wiele osób brało od nas karty, aby wypełnić je wśród rodziny czy znajomych. Zauważyliśmy, że poruszenie akcją i chęć zatrzymania tego barbarzyństwa, zwanego aborcją, jest ogromna. W tym czasie zebraliśmy ponad 600 podpisów. Przypomnijmy, że podpisy były tam również zbierane na początku września i była ich podobna ilość.
Żyjemy w takim ustroju, że zmiana prawa zależy od polityków. I choć polskie prawo konstytucyjne mówi o ochronie życia, niestety często debatuje się nad tym, kto może żyć, a kto nie. Mamy nadzieję że już niedługo dzieci u których zdiagnozowano jakąś wadę, chorobę czy niepełnosprawność zostaną otoczone opieką, bo eliminowanie ich w barbarzyński sposób nie jest rozwiązaniem, ale niedopuszczalną i jawną dyskryminacją.
Michał Dadej