Rada Ministrów przyjęła uchwałę, której celem jest ustanowienie Krajowego Programu Działań na Rzecz Równego Traktowania na lata 2023-2030. Wśród założeń hasła-wytrychy lewackich ideologów: walka z dyskryminacją ze względu na orientację seksualną, przeciwdziałanie mowie nienawiści. Wprowadzenie w życie takiego programu de facto oznacza kapitulację przed homolobby i promocję dewiacji na szeroką skalę.
Rząd chce wspierać ideologię LGBT
Nie jest nowością, że różnej maści lobby od lat naciska na Polskę, aby wprowadziła nowe, „lepsze” przepisy „równościowe”. Oczywiście tak naprawdę nie chodzi o ochronę czyichkolwiek praw, ale o agresywną i nachalną promocję wynaturzeń. Dotychczas, przynajmniej oficjalnie, rządy Zjednoczonej Prawicy odrzucały te pomysły. Przyjęta w ostatnich dniach uchwała jest czymś nowym.
Wśród głównych celów Krajowego Programu Działań na Rzecz Równego Traktowania znajdziemy: przeciwdziałanie naruszaniu zasady równego traktowania, w szczególności ze względu na: płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną. Podnoszenie świadomości społecznej dotyczącej równego traktowania, w tym na temat przyczyn i skutków naruszenia tej zasady. Współpraca z partnerami społecznymi, organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami w zakresie równego traktowania.
PiS odwraca się plecami do swoich wyborców.
Pod płaszczykiem walki z dyskryminacją i wykluczeniem przyjęcie takiego programu oznacza nadanie specjalnych przywilejów m.in. dla lobby LGBT. Oczywiście opublikowany dokument zawiera też wiele pięknych (i bardzo ogólnych) haseł dotyczących m.in. traktowania niepełnosprawnych, osób starszych i dzieci. Niestety, to jest tylko przysłowiowy listek figowy, aby ukryć, że rząd ugina się pod naciskami z Unii Europejskiej.
Ogłoszenie Krajowego Programu daje argumenty homoaktywistom, którzy od lat oczerniają Polskę za granicą. Mogą teraz powiedzieć: „widzicie, nie kłamaliśmy – skoro rząd musi wprowadzać specjalne programy równościowe, oznacza to, że w Polsce panuje nietolerancja, nienawiść i dyskryminacja.”
Dlaczego więc Rada Ministrów zdecydowała się na taki krok? Czy chodzi o obietnice dodatkowych pieniędzy z UE, a może chęć wkupienia się w łaski wielkiego biznesu? Gdy przychodzi moment opowiedzenia się po którejś ze stron sporu ideologicznego, mamy prawo oczekiwać ochrony podstawowych wartości, takich jak życie, rodzina, Ojczyzna, prawda i honor. Tymczasem okazuje się, że sprawującym władzę tego kręgosłupa zaczyna brakować. Dlatego tak ważne są obywatelskie inicjatywy, które pokażą rządzącym, jaka jest wola narodu w kwestiach ochrony rodziny, życia nienarodzonych czy też zabezpieczenia przed ideologią LGBT.
