Za nami kolejna pikieta w słoneczne, lecz mroźne popołudnie. Stanęliśmy z banerem i megafonem przy głównym rondzie w Oświęcimiu, dzięki czemu tamtejsi mieszkańcy i kierowcy mieli okazję zobaczyć i posłuchać prawdy o aborcji.
Podczas dwugodzinnej pikiety spotkaliśmy się ze znacznie większą ilością osób popierających naszą akcję, choć również parę było takich, które popierały aborcję. Wśród nich było trzech „lekarzy”, którzy chcieli skierować nas na badania psychiatryczne. Jeden przechodzień zarzucił nam, że nie mamy serca, ponieważ nie walczymy o prawa zwierząt. Jego zdaniem zwierzęta są lepsze od ludzi. Pewna pani bulwersowała się myśląc, że propagujemy aborcję, jednak po wyjaśnieniu celu naszego zgromadzenia wyraziła chęć pomocy przy kolejnej pikiecie.
Z przejeżdżających samochodów zauważyliśmy niezliczoną ilość uniesionych kciuków, chociaż nie brakowało kilku negatywnych gestów. Szacując ilość pieszych oraz przejeżdżających samochodów nasz przekaz dotarł do kilku tysięcy ludzi. Kolejne akcje przed nami – będziemy pojawiali się regularnie w kilku miejscowościach. O szczegółach poinformujemy już wkrótce na naszym lokalnym fanpage’u – Fundacja Życie i Rodzina: Oświęcim i Kęty
Paulina Stachecka