Wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina byli na szczecińskim tzw. Marszu Równości, by pokazywać sprzeciw wobec publicznej deprawacji i promowania niebezpiecznych zachowań.
Marsz Równości w Szczecinie
30 lipca 2022 r. w Szczecinie odbył się IV Marsz Równości zorganizowany przez stowarzyszenie Lambda Szczecin, którego prezesem jest aktywistka LGBT Monika Tichy – niedawno skazana przez sąd za zniewagę i zniesławienie Kai Godek. Nad homoparadą objął patronat marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, który aktywnie włącza się w promocję ideologii LGBT na terenie województwa.

Szkodliwe wpływy
Przyzwolenie na publiczną promocję tego typu wydarzeń i postulatów, jakie głoszą aktywiści LGBT, jest wysoce szkodliwe dla społeczeństwa, w szczególności dla dzieci i młodzieży. Wszystkie piękne hasła, jakimi zasłaniają się homodziałacze, są tylko fasadą, za którą kryją się treści niebezpieczne dla zdrowia psychicznego, fizycznego i duchowego młodych osób.
Formowanie nieletnich według wypaczonych wzorców jest prowadzeniem ich w przepaść. W „tęczowym” towarzystwie jest na porządku dziennym zaprzeczanie faktom biologicznym oraz życie w urojeniach zindoktrynowanego umysłu. W szeregach organizacji LGBT są również osoby o skłonnościach pedofilskich. Wielokrotnie opisywaliśmy historie homopedofilów, którzy zostali nakryci na popełnianiu strasznych zbrodni. Niestety środowisko LGBT robi wszystko, by takie przypadki wyciszać i ukrywać. Rodzice muszą mieć świadomość, że dzieci ogarnięte modą na bycie trans czy homo biorąc udział w tęczowych wydarzeniach i przebywając z osobami ze środowiska LGBT, nie są bezpieczne.

Policja po stronie LGBT?
Dlatego wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina pojawiają się z kontrmanifestacjami na homoparadach, by pokazywać prawdę o zagrożeniach, jakie niesie ekspansja homopropagandy. Tak było i tym razem w Szczecinie. Co ciekawe, obecni na miejscu policjanci starali się policyjnymi busami zasłonić bannery, które trzymali wolontariusze Fundacji. Celowo utworzyli szpaler z aut, by treść plakatów nie była widoczna dla przechodzącej obok parady!

W odpowiedzi na zachowanie policjantów wolontariusze podnieśli bannery jeszcze wyżej ponad dachy policyjnych radiowozów. Również po przejściu parady i zakończeniu pikiety, kordon policji otoczył kontrmanifestujących i nie pozwolił im się oddalić. Na zadawane pytania policjanci reagowali agresywnie! Czy tak wygląda ochrona i dbanie o bezpieczeństwo? Czy policja tak bardzo sympatyzuje ze zboczeńcami paradującymi po mieście, że próbuje cenzurować prawdę o LGBT???
