Pani Weronika, której historię opisywaliśmy jakiś czas temu na naszej stronie, jest znów nękana przez ginekologa – abortera ze Starogardu Gdańskiego. Młoda mama została poinformowana o tym, że po tym, jak Prokuratura wycofała się z oskarżeń, dr Piotr A. podtrzymuje oskarżenie jako prywatne. Sprawa będzie kontynuowana w sądzie.
Bohaterka naszego reportażu padła ofiarą lekarza, który po wykryciu wad u dziecka podczas badań, zaproponował jej aborcję. Gdy ta odmówiła, on nie przestał jej niepokoić i stresować. Mimo trudności pani Weronika urodziła zdrowe dziecko. Po traumie, którą przeszła w ciąży, postanowiła ostrzec inne kobiety na forum w Internecie przed tym ginekologiem. Dr Piotr A. podał ją do Prokuratury, by ukarano ją za zniesławienie.
Pani Weronika zgłosiła się do Fundacji Życie i Rodzina. Interweniowaliśmy w tej bulwersującej sprawie, dzięki czemu dzielna mama otrzymała pomoc od zespołu prawnego Fundacji, a starogardzka prokuratura po dokładnym zapoznaniu się z dokumentacją wycofała się z oskarżenia. W marcu br. na rozprawie sąd postanowił o umorzeniu pod warunkiem, że ginekolog dr A. nie podtrzyma oskarżenia w trybie prywatno-skargowym. Ten jednak poszedł w zaparte. Pod koniec czerwca wpłynęło pismo z informacją, że lekarz podtrzymał oskarżenie i sprawa będzie miała kontynuację – z oskarżenia prywatnego.
Koszmar młodej mamy wciąż trwa. A czym zawiniła kobieta, która chciała przestrzec mamy, by nie przechodziły tego co ona?
Dr A. jest przebiegły – wystąpił przeciw byłej pacjentce wtedy, gdy nie było już szans, aby jego pociągnąć do odpowiedzialności za próbę aborcji ze względu na przedawnienie (5 lat). Chce natomiast skazać tę szlachetną dziewczynę!
W Polsce seryjną aborterkę Justynę Wydrzyńską skazuje się na śmieszną karę ośmiu miesięcy prac społecznych. Tymczasem mama trójki dzieci może trafić na rok za kratki za to, że napisała w Internecie zgodny z prawdą komentarz…