Chwalenie się, kto sobie zabił ile dzieci, opowieści o zamawianiu pizzy po aborcji, nędza argumentacyjna – w sumie zrozumiała, bo jak niby usprawiedliwiać morderstwo na niewinnych? Tak wyglądała debata o projekcie „Legalna aborcja. Bez kompromisów”.
Pierwsze czytanie projektu Legalna Aborcja
Na mównicy Marta Lempart – stara panna, lesbijka, niemająca dzieci – twarz wulgarnych ulicznych protestów. W warunkach sejmowych – nie mogąc kląć ani krzyczeć – wypadła blado. Po niej aborcjonistka z Aborcyjnego Dream Teamu próbowała tłumaczyć, że aborcja i tak będzie oraz… narzekać, że brak legalnej aborcji to problem. Aż chciało się zapytać, czy nie widzi sprzeczności we własnych słowach – albo aborcje i tak się odbywają, albo potrzeba ich legalizacji, bo kobiety rzekomo cierpią.
Do tego rytualne połajanki ze strony lewicowych posłów. Smutny obraz tego, jak bardzo można nienawidzić nienarodzonych dzieci i jaka histeria towarzyszy aborterom, gdy mówią o prawnej ochronie życia.
Głosami większości sejmowej projekt poszedł do śmietnika. Słusznie, bo tam jest jego miejsce. Zaszczycanie debatą ustawy, która dyskryminuje określoną grupę społeczną i odbiera podstawowe prawo – do życia i bezpiecznego urodzenia się – to i tak zbyt wiele.
Zobacz jak głosowali posłowie w sprawie legalizacji aborcji
Za odrzuceniem projektu ustawy „Legalna Aborcja. Bez Kompromisów” w pierwszym czytaniu głosowało 265 posłów, przeciw 175, wstrzymało się 4, a 16 nie głosowało. Jak głosowali poszczególni posłowie można zobaczyć tu: Posiedzenie 57 – głosowanie nr 39
Dziękujemy wszystkim, którzy podpisali się pod petycją do posłów Posłowie, Legalna aborcja do kosza! Kolejny raz przekonaliśmy się, że presja ma sens i że jako obywatele musimy pokazywać tym, którzy podejmują decyzje w Sejmie – czego chce od nich społeczeństwo.
Ustawa „Aborcja to zabójstwo” niezbędna
W dniu czytania, wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina byli pod Sejmem, by pokazywać, jak wygląda aborcja i jej prawdziwe ofiary, o których – jak się spodziewaliśmy – nie usłyszeliśmy ani słowa z ust aborcjonistek prezentujących w Sejmie swój obrzydliwy projekt.
Aborcjonistki zrobiły sobie z sejmowego mikrofonu tubę do reklamowania zabijania nienarodzonych, nie szczędząc przechwał na temat swojego doświadczenia na tym polu. To, co usłyszeliśmy podczas ich sejmowego wystąpienia potwierdza pilną potrzebę ustawy „Aborcja to zabójstwo”. Dość obchodzenia polskiego prawa! Dość namawiania i promowania aborcji! Dość bezkarności zabójców dzieci!