Tegoroczna kontra w Gliwicach była wydarzeniem szczególnym. Zaledwie kilka dni wcześniej całą Polskę obiegła wiadomość o parze lesbijek, które katowały 4-letniego Ignasia. Czy ruch LGBT w jakikolwiek sposób ujął się za ofiarą bezdusznych kobiet? Absolutnie nie! Wręcz przeciwnie – słychać było typowe wezwania do tolerancji i równości. O patologiach w środowisku lobby LGBT przypomnieli zatem normalni ludzie, którzy licznie przybyli na Rynek w Gliwicach.

Para lesbijek znęcała się nad synkiem jednej z nich. We wspólnym gospodarstwie domowym miały też dwie córeczki drugiej lesbijki, dzieci pochodziły z pierwszego związku. Dziewczynki były zadbane i nie doświadczały niczego złego. Natomiast mały Ignaś był zaniedbywany, bity, poniżany, odmawiano mu jedzenia, picia i możliwości skorzystania z toalety, zamykano za karę w szafie. Sprawa bliźniaczo podobna do innych historii z krajów, gdzie zalegalizowano homoadopcje. Tam także pojawiał się motyw nienawiści do dziecka płci męskiej.

Patronaty dla marszu zboczeń

Czy kilka dni po tym, jak prokuratura podała powyższe informacje, można radośnie iść w paradzie LGBT? Czy można udzielić jej patronatu, wesprzeć swoim autorytetem, przyjść i przemawiać do uczestników? Okazuje się, że tak. Prezydent Gliwic, Katarzyna Kuczyńska-Budka, oficjalnie udzieliła patronatu imprezie, była na niej obecna i wygłosiła przemówienie. Honorowy patronat dała także Minister ds. Równości Katarzyna Kotula, znana z nękania księdza za podanie mema na Facebooku, oraz aborcjonistka Wanda Nowicka. W trakcie parady swoje stoisko miała także była poseł Joanna Senyszyn. Rozdawała autografy na książce o tematyce LGBT.

Organizując marsz równości w pierwszy weekend po ujawnieniu sprawy dwóch lesbijek, środowisko LGBT wykazało się dużą śmiałością. Jednak frekwencja nie dopisała. Gliwicki rynek wypełnił się po równo: wspierającymi zboczenia oraz przeciwnikami homoideologii. Co więcej, na trasie przemarszu miały miejsce kolejne zgromadzenia kibiców ostro domagających się zaprzestania propagowania homoseksualizmu.

Nie zapomnimy o ofiarach

Kontra w Gliwicach dała do zrozumienia, że nie będzie przymykania oczu na krzywdę, jaką robią dzieciom środowiska LGBT. Czy to w szkołach podczas warsztatów o rzekomej niedyskryminacji, czy w domach, skąd bezbronne maluchy nie mają żadnej możliwości uciec.

Gdy parada ruszyła, ludzie spontanicznie krzyczeli za nią : „Ignaś, Ignaś!”.

Nie zapomnimy o waszych ofiarach i zawsze się za nimi ujmiemy.

Tekst: Faustyna Rewucka