Niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczynają mówić prawie to samo, co mówią politycy Platformy Obywatelskiej. Pytanie do polityków: czym wy się przejmujecie? Czy przejmujecie się Martą Lempart, czy swoimi wyborcami, którzy przyszli z postulatem zatrzymania działalności aborcjonistów? Dlatego projekt „Aborcja to zabójstwo” jest tak ważny. Jesteśmy przed wyborami – to jest taki czas, kiedy trzeba patrzeć na polityków (…), na to, co faktycznie robią. Głosowanie projektu przeciw aborcji będzie momentem, w którym wyborcy będą mogli (…) zobaczyć kto działa zgodne ze swoimi deklaracjami, a kto nie – podkreśla Kaja Godek.
Szara strefa aborcyjna
W Polsce funkcjonuje zorganizowany system pozwalający na zabicie dziecka mimo, że formalnie w polskich szpitalach nie da się tego zrobić. Ale czasem da się to zrobić w szarej strefie, w której działają grupy aborcyjne. Aborterzy na całym świecie robią to samo – najpierw mówią: „taka jest praktyka, my to robimy”, a potem: „zalegalizujcie to!” Nie możemy pozwolić, by propaganda aborcyjna wylewała się z Internetu, z telewizji, z billboardów, z całej przestrzeni publicznej, bo to jest metoda torowania drogi do legalizacji zabijania nienarodzonych. Środowiska aborterów kierują instruktaż jak wykonać aborcję do bardzo młodych dziewczyn. Mówią im: możesz sobie zrobić aborcję w dowolnym momencie, to jest fajne, to jest kobiece, to jest część life-style’u. W rzeczywistości jest to niebezpieczne zjawisko, działanie antywychowawcze, przynoszące śmierć konkretnym dzieciom.