Wolontariusze fundacji Życie i Rodzina po raz kolejny stanęli nieopodal Wojewódzkiego Szpitala w Bielsku-Białej, gdzie w ostatnich latach w bestialski sposób zabija się dzieci.
Godzina 14:00 to odpowiedni moment, aby personel szpitala, który opuszczał swój zakłada pracy, mógł zobaczyć na banerach do jakiego procederu dopuszcza się w miejscu, w którym z definicji powinno się leczyć pacjentów, a nie ich zabijać. Co czują pracownicy szpitala, którzy widzą takie banery i zyskują świadomość, że w tym miejscu dokonuje się wyroków śmierci na nienarodzonych?
Marek Grygierek