18 grudnia 2016 roku przy Szpitalu im. L. Rydygiera w Toruniu odbyła się kolejna pikieta antyaborcyjna zorganizowana przez toruńską komórkę Fundacji Życie i Rodzina. Według informacji uzyskanych od szpitala, przez 16 lat zostało tam uśmierconych w wyniku aborcji 67 dzieci.
Głównym celem pikiety było ukazanie torunianom, że, po pierwsze, w tym szpitalu dokonywana jest aborcja, a po drugie – uzyskanie od szpitala oficjalnej deklaracji o zaprzestaniu tych zbrodniczych działań.
Pikieta zgromadziła osoby, które chcą, aby w szpitalu im. L. Rydygiera nie dokonywano aborcji, która jest przecież zabijaniem dzieci nienarodzonych.
Zdarzył się też głos sprzeciwu wobec celu naszego zgromadzenia. Wygłaszający go nie określił jednak źródła swoich „danych”:
– Część z tych osób w ogóle nie wie, po co tutaj stoi. Po prostu ktoś im powiedział, że mają tutaj stać i stoją. Część osób może nawet nie ma dzieci i nie spotkało się z problemem posiadania dzieci chorych. (…) Jeśli ktoś twierdzi, że w tym szpitalu zabito dzieci, to nie ma racji. Nikt nie zabił dziecka. To dla mnie jest karygodne – stwierdził jeden z przeciwników pikiety.